IV liga: Z nieba do piekła - porażka w meczu z Gryfem Kamień Pomorski

IV liga: Z nieba do piekła - porażka w meczu z Gryfem Kamień Pomorski

Ciekawe widowisko przyszło obejrzeć kibicom, którzy w ubiegłą sobotę wybrali się na Stadion Miejski w Połczynie-Zdroju. W całym meczu padło pięć bramek, oba zespoły stworzyły sobie sporo znakomitych okazji, jednak o jednego więcej gola zdobyli goście z Kamienia Pomorskiego i to oni po końcowym gwizdku mogli cieszyć się z trzech punktów. 

W pierwszej połowie oglądaliśmy jedno trafienie, autorstwa Sławomira Woszczyńskiego, który z najbliższej odległości dobił piłkę odbitą po uderzeniu Igora Walczaka. Podopieczni trenera Szymona Smerdla starali się doprowadzić do remisu jednak w bramce Biało-Niebieskich świetnie spisywał się Wojciech Ostrowski. Po zmianie stron ponownie na listę strzelców wpisał się Sławomir Woszczyński, wykorzystując błąd bramkarza Gryfa. Po straconej drugiej bramce do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy z Kamienia Pomorskiego. Sygnał do ataku dał grający trener Gryfa, który płaskim strzałem zza pola karnego pokonał bezradnego w bramce Ostrowskiego. Dwie minuty później idealną szansę na podwyższenie prowadzenia zmarnował Grzegorz Wawreńczuk, przenosząc piłkę minimalnie nad poprzeczką będąc w sytuacji sam na sam z Filipem Daroszewskim. Nie minęły cztery minuty a na tablicy wyników mieliśmy remis. Po raz kolejny na uderzenie z dalszej odległości zdecydował się zawodnik Gryfa - Mateusz Wróbel. Strzał był na tyle precyzyjny, że ponownie bramkarz Pogoni nie miał szans na skuteczną interwencję. Na 15 minut przed końcem meczu sędzia prowadzący to spotkanie podyktował bardzo wątpliwy rzut wolny w odległości około 18 metrów od bramki Pogoniarzy. Do piłki podszedł kapitan Gryfa - Kacper Wittbrodt i strzałem w długi róg wyprowadził gości na prowadzenie. Piłka przed tym jak wpadła do bramki odbiła się jeszcze od zawodnika stojącego w murze i całkowicie zmyliła Ostrowskiego. Do końca spotkania to Pogoń starała się zdobyć bramkę wyrównującą, lecz uderzenie Andrzeja Pawlikowskiego minimalnie minęło bramkę gości, a w ostatniej akcji meczu Grzegorz Wawreńczuk po dograniu Bruna Szczygła uderzył z pierwszej piłki jedynie w poprzeczkę. 

Najbliższe spotkania z Sokołem Karlino i Hutnikiem Szczecin dadzą odpowiedź czy Biało-Niebiescy zdołają utrzymać się w gronie czwartoligowców. Na dzień dzisiejszy mamy jedynie punkt przewagi nad ekipą Orła Wałcz.

Gramy do końca i RAZEM wywalczymy upragnione utrzymanie w IV lidze - CAŁA POGOŃ ZAWSZE RAZEM

IV liga – 32. kolejka (01.06.2019): KS Pogoń Połczyn-Zdrój - MKS Gryf Kamień Pomorski 2:3 (1:0)

POGOŃ: Ostrowski - Szczygieł, Pietrzela, Szczesny, Kujawski - Woszczyński S., Woszczyński R. (Chmura), Kowalczyk (Darosz), Suchecki (Pawlikowski) - Walczak (Johannssen), Wawreńczuk
Rezerwowi: Pedrycz, Nitras, Bugała, Lembowicz, Skorupa

Bramki:
1:0 - 12' - Sławomir Woszczyński
2:0 - 52' - Sławomir Woszczyński
2:1 - 61' - Szymon Smerdel
2:2 - 66' - Mateusz Wróbel
2:3 - 75' - Kacper Wittbrodt (rzut wolny)

Żółte kartki: Johannssen (Pogoń)

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości